Co i gdzie segregować?

Główna

>

Co i gdzie segregować?

Badania, ale i praktyka codziennego życia dowodzą, że słabo radzimy sobie z segregowaniem odpadów. Gdybyśmy to robili lepiej, korzyści z tego odniosłaby nie tylko przyroda, ale i gospodarka.

Wszystkim ludziom – starszym i młodszym – trzeba niemal nieustannie wkładać do głów informacje dotyczące zasad segregowania odpadów. Dzieci powinni o tym uczyć rodzice, wspierani przez szkoły i media, dorosłych edukować mogą nie tylko media, ale także przedsiębiorcy, organizacje społeczne czy parafie.
O tym, że wiedzę o zasadach selektywnej zbiórki odpadów trzeba wpajać ludziom świadczą fakty: co drugi Polak wciąż nie oddaje zużytego, zepsutego sprzętu RTV lub AGD do punktów zbiórki elektrośmieci albo nie żąda od sprzedawców nowego sprzętu zabrania tego starego.
Także co drugi mieszkaniec naszego kraju nie wrzuca do odpowiednich pojemników zużytych baterii, które są przecież niebezpiecznymi odpadami i nie można ich mieszać ze śmieciami komunalnymi. Nie można bagatelizować tego, że wyrzucamy do wspólnego kosza tylko „kilka małych baterii”, bo tak samo myślą tysiące ludzi i z „kilku małych baterii” robią się tysiące ton toksycznych śmieci.
Tylko nieco niższy jest wskaźnik osób, które wiedza co zrobić z przeterminowanymi lekami. Od dziecka trzeba uczyć ludzi, że takie odpady przyjmują apteki, gdzie są w tym celu umieszczane specjalne pojemniki albo wywozić niezużyte pastylki, syropy, antybiotyki do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów, gdzie takie preparaty są gromadzone i oddawane do utylizacji.
Do PSZOK-ów można zresztą oddać wiele innych odpadów zaliczanych do kategorii szkodliwych, niebezpiecznych, jak np. zużyte opony samochodowe, gruz, resztki farb i klejów po remoncie domu, czy też stare meble, których nie należy ciąć i palić nimi w piecach. To samo dotyczy zużytych świetlówek – karygodne jest ich rozbijanie, kruszenie i wrzucanie do worków z odpadami szklanymi skoro można je w całości oddać do PSZOK.